Wiele osób sądziło, że likwidacja fabryki „Ursus” w warszawskiej dzielnicy Ursus oznaczała definitywny kres tego zasłużonego w historii polskiej motoryzacji przedsiębiorstwa. A tak wcale nie było.
W 2011 roku ursuską fabrykę „Ursus” kupiła firma POL-MOT Warfama S.A. z Dobrego Miasta koło Olsztyna. Nowy właściciel przeniósł produkcję ciągników do Lublina, na tereny po Fabryce Samochodów Ciężarowych. Grunty po fabryce w Ursusie zostały rozparcelowane i sprzedane. Na pofabrycznych terenach powstaje m.in. Miasteczko Ursus na 30 tys. mieszkańców. Przeprowadzono intensywną rozbiórkę hal. Na szczęście konserwatorską opieką są objęte budynki wybudowane przed II wojną światową.
Ursus S.A.
20 grudnia 2011 roku pierwszy traktor zjechał z taśmy montażowej w Lublinie. Niebawem Sąd Rejonowy w Olsztynie w rejestrze przedsiębiorstw KSR zmienił nazwę firmy POL-MOT Warfama na Ursus S.A. W ten sposób historyczna nazwa ocalała. Ten nowy „Ursus” oprócz fabryki w Lublinie miał jeszcze zakład w Dobrym Mieście, produkujący różne maszyny rolnicze oraz w Opalenicy, gdzie produkcja maszyn rolniczych odbywała się w kooperacji z innymi firmami.
W Lublinie montowane są ciągniki rolnicze serii H (produkowane przez firmę jeszcze przed zakupem „Ursusa”) oraz ciągniki wywodzące się z traktorów produkowanych w dawnych ZM „Ursus” tzw. seria C obejmująca maszyny od 50 do 100 KM. Najnowszym dzieckiem jest ciągnik C-380.
Bardzo ważne w najnowszej historii fabryki było podpisanie kontraktu na dostawę 3 tys. ciągników rolniczych do Etiopii. Pierwsza wysyłka popłynęła do tego afrykańskiego kraju we wrześniu 2014 roku. W maju 2015 roku etiopska spółka METEC otworzyła w swoim kraju montownię ciągników „Ursus”. W uroczystości wziął udział m.in. Lech Wałęsa. W 2017 roku „Ursus” S.A. podpisał umowę na dostawę 2700 ciągników i 2500 maszyn rolniczych do kolejnego kraju afrykańskiego – Zambii. Zawarto też kontrakt na dostawę ciągników do Tanzanii.
Rozwój produkcji
Nowy „Ursus” nie ograniczał się tylko do produkcji ciągników i maszyn rolniczych. Jego ambicje sięgały dalej. W 2013 roku zdecydowano się na produkcję trolejbusów dla Lublina. Kolejnym wyzwaniem było podjęcie się produkcji autobusów elektrycznych. 30 maja 2014 roku została podpisana umowa między Ursusem SA, a Miejskim Przedsiębiorstwem Komunikacji w Lublinie oraz Politechniką Lubelską o współpracy w tej dziedzinie. 13 kwietnia 2015 roku „Ursus” otrzymał homologację na taki autobus. Nowy produkt był odpowiedzią na rosnące zapotrzebowanie na pojazdy elektryczne. Pierwszymi użytkownikami autobusów Ursus było miasto Lublin.
Warto odnotować, że nie jest to pierwszy w historii fabryki autobus. W drugiej połowie lat dwudziestych XX wieku „Ursus” produkował niewielkie, 20-22 osobowe autobusy AW na licencji włoskiej firmy SPA. Natomiast w latach trzydziestych XX wieku powstawały w fabryce duże autobusy na licencji szwajcarskiej firmy Saurer m.in. sławne „Zawraty”, które kursowały po ulicach Warszawy jako autobusy miejskie.
Znowu kłopoty
W 2018 roku „Ursus” S.A. popadł w poważne kłopoty finansowe. Dług firmy szacowano na 70 mln zł. W tej sytuacji m.in. Bank PKO S.A. wystąpił o ogłoszenie upadłości przedsiębiorstwa. W celu spłaty części długów sprzedano zakład w Opalenicy holenderskiej firmie Troliet, produkującej maszyny i systemy karmienia bydła. Pojawił się też pomysł, w ramach restrukturyzacji firmy, sprzedania fabryki ciągników w Lublinie. Ale to już nie jest historia warszawskiej dzielnicy Ursus…
